,,Być liderem bezpieczeństwa" dla PG Silesia oznacza ukrywanie wypadków i pracę z pominięciem jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa. Dla dozoru pracującego na tej kopalni liczy się wykonana praca - nieważne jakim kosztem (i czyim). Większość wypadków i tak nie jest zgłaszana nigdzie bo zarząd PG Silesia za każdy zgłoszony wypadek ,,jedzie po premii" załodze. Za ostatni wypadek śmiertelny zakosili chłopakom z oddziału taśmowego 16% premii a reszcie załodze kopalni po 4%. Tak wygląda bezpieczeństwo na tej kopalni - kpina w żywe oczy...