Komentarz do artykułu:
Katowice: 32 rocznica krwawej pacyfikacji w Wujku

W pełni się zgadzam z przedmówcą. Służby nie panują nad sytuacją a dopuszczanie kiboli z racami i flagami jest niepoważne...to nie stadion, do kościoła też nikt nie wchodzi z odpaloną racą. To miejsce kaźni i należy zadbać by byli tam ludzie odpowiedzialni a nie rozrabiacze i zadymiarze. Sama oprawa uroczystości wzruszająca i doniosła jak to co się tam wydarzyło przed laty. Jestem troszkę zniesmaczony zachowaniem ludzi kiedy przemawiał Premier Buzek, nieładne i prostackie zachowanie w takiej chwili i w takim miejscu. Swoje żale i niezadowolenie można w innym czasie i innym miejscu wyrażać. Dlatego w Polsce jest jak jest, bo ciągle ktoś do kogoś chowa urazy, nie ma wybaczenia, zgody ...