Jestem pracownikiem tej kopalni, tego oddziału. Znam tych dwóch delikwentów. Niemal na 100% na oddziele mamy pewność, że sami są sobie winni, ponieważ znani byli z palenia papierosów pod ziemią. Dobrze, że ich nie pozabijało bo jest szansa że udowodnią im winę i ich pozamykają. Prawda jest taka, że nie oni jedyni palą papierosy pod ziemią. To prawdziwa plaga. Zgłaszałem ten problem na maila kopalni oraz OUG- bez odzewu i reakcji. Trzeba jasno powiedzieć- dośc morderców na kopalni- palacz=morderca!