Odpowiedź do nieznajomego o nicku nolte. Rozszerzając swoje CV: wspomniane wcześnie zdarzenie miało miejsce podczas akcji ratowniczej i byłem jednym z tych, którzy znajdowali się w tedy najbliżej. Moja praca jako elektryka z oddziału przodkowego rzadko polega na łączeniu drucików. Nie wiem czy wiesz ale elektrycy na kopalni mają też znacznie cięższe prace, a kopalnia, to nie jedyną moją pracą. Szkołę tworzą ludzie, a wielu z którymi miałem w niej do czynienia nazwałbym bardziej wybitnymi, niż kiepskimi. O tej pracy inżynierskiej pewnie jeszcze usłyszysz ((chyba że niestety to był już twój ostatni konkurs w którym mogłeś uczestniczyć, nolte – co? (wtedy możesz nie zdążyć)) „gówniażu”napi sałem pewnie dlatego, że wyraz ten pisałem po raz pierwszy. Ale napisałem go na pewno dlatego, iż myślałem, że czytam post jakiegoś niezrównoważonego emocjonalnie gówniarza, któremu coś się wydaje, próbuje insynuować różne rzeczy i wrzuca wszystkich do jednego worka. Szkoda, że kopalnia nie udostępniła mi chociaż 3 dni na górze, na naukę. Może byłoby lepiej, ale co zrobić - życie. Dalsza część twojego postu wzbudziła we mnie ogromną pogardę względem ciebie. Masz ty człowieku pojęcie ile godzin pracy włożyli w to ludzie, żeby się tam znaleźć – miesiące przygotowywań, w wielu przypadkach lata. Aby tak fajnie wszystko wypaliło wiele godzin na to poświęcili i organizatorzy. Wyzywasz mnie, moich przyjaciół, wyzywasz prezesów i dyrektorów od gawiedzi??? gawiedź – tłum, pospólstwo, szumowiny, zgraja, bydło, itp. Kim ty do diabła jesteś? Wydaję mi się, że będziesz starszy ode mnie, ale tylko wiekowo. Nie widać żeby inteligencja szła w parze, widać jednak że straszny z ciebie malkontent. A te twoje mądrości aby polemiki zostawić ludziom inteligentniejszym od siebie, no to raczej na pewno nie tobie. … i zdradzę ci jeszcze mały sekret, tak właśnie wygląda wypowiedź człowieka z wyższym wykształceniem, więc twoja kolej, żeby dopełnić deklaracji puszczanych w eter. (jeżeli jesteś słownym człowiekiem, to chyba będziesz pierwszym który tego dokona – powodzenia) Ps. Czy wyskoczyłeś, czy nie wyskoczyłeś, to ja nie wiem, bardziej mi to wygląda, że tak, ale mogę się mylić, ja tam kozie pod ogon nie zaglądam. Irytuje mnie jednak pewna rzecz. Skąd do głowy przyszła ci ta koza i akurat ta część w jej ciele. Co ty masz w tej głowie człowieku???