Zamknąć, szyby zasypać, o czarnym złocie zapomnieć i wziąć się do normalnej roboty. W biały dzień, przy słońcu a nie karbidce. Czas najwyższy. Jest 21 wiek i nie ma co już "wongla ciepać". Jak już to w Barbórka powspominać, hołd ojcom oddać i tyle. Czasy się zmieniają i trzeba to przyjać. Kiedyś nie było węgla i ludzie żyli. Jutro też nie będzie węgla i ludzię będą żyli. Lepiej i czyściej. Tak to już jest i nikt z nas tego nie zmieni.