Komentarz do artykułu:
Katowice: oskarżeni nie przyznają się do winy

Pięć lat już trwa proces, przeciwko konkretnym osobom i w sprawie, a końca nie widać. Oskarżeni, wymienieni imiennie mają się dobrze i z dużą dozą prawdopodobieństwa w miarę upływu czasu zarzucane im czyny zaczną się rozmywać(patrz inne nagłaśniane swego czasów III RP afery). Proceder korupcyjny, o którym w "sprawie i przeciwko" był wiadomym i uprawianym w PW od b. dawna, co zresztą charakteryzuje procesy transformacji zarówno polityczne jak i gospodarcze w określonych społeczeństwach. Bez złosliwsci - wymiar sprawiedliwości w tym kraju bardziej radzi sobie i jest konsekwentny w odniesieniu do przestępców w rodzaju złodziei kieszonkowych oraz tatusiów niepłacących alimentów.