w zdrowym kapitaliźmie to by wyglądało mniej więcej tak: ograniczenie liczby dozoru, ograniczenie biurokracji, ograniczenie importu rosyjskiego węgla do kraju, ochrona własnego rynku, budowa co najmniej jednej elektrowni węglowej. co do zwolnień to lepsze byłoby obniżenie płac jak kompania źle stoi finansowo i to nie tym najmniej zarabiającym, ale kto się na to zgodzi?