Tajemnicza” dla Pana prof. dr hab. J. Nawrockiego wielkość zasobów perspektywicznych gazu ziemnego (w złożach konwencjonalnych): 1726,9 mld m3 pochodzi z opracowania (publikowanego w 2011 r.): „Bilans perspektywicznych zasobów kopalin Polski” (str. 40, tab. 5.1.8), wykonanego na zlecenie Ministerstwa Środowiska w PIG-PIB. Są to podobnie jak w przypadku gazu łupkowego tylko zasoby perspektywiczne domniemane, oczekiwane. Szacowane są inną metodą gdyż wynika to ze specyfiki złóż. Szacowanie przewidywanych zasobów „gazu łupkowego” a ściślej gazu w łupkach gazonośnych jest odmienne niż stosowane obecnie w przypadku złóż „tradycyjnych”. Dokonane zostało metodą analogii do złóż Amerykańskich. Są to zatem tylko zasoby oczekiwane, a nie stwierdzone. Przedstawione przez PIG-PIB oszacowanie przewidywanych zasobów „gazu łupkowego” w Polsce jest bardzo rzetelne i zgodnie z najlepszym stanem wiedzy. Jednakże autorzy Raportu stwierdzają (str. 18 Raportu), że „ trudno w sposób jednoznaczny znaleźć amerykański analog”, a zatem uzyskane wyniki obarczone są niepewnością. Mimo to duża wielkość oczekiwanych zasobów stanowi mocną podstawę dla prowadzenia prac poszukiwawczych. Na razie można mieć tylko nadzieję, że uwieńczone one zostaną sukcesem, ale ani jego skali ani korzyści gospodarczych jakie one mogą przynieść, ocenić nie sposób. Nieodłącznym elementem szacowania zasobów jest zawsze ich klasyfikacja w zależności od stopnia zbadania i wiarygodności uzyskanych wyników. W przypadku zasobów węglowodorów, w tym także „gazu łupkowego” stosowana jest, uzgodniona w skali międzynarodowej, klasyfikacja PRMS (Petroleum Resources Management System). W tej klasyfikacji dotychczas szacowane zasoby „gazu łupkowego” w Polsce mieszczą się w klasie nieodkrytych („undiscovered resources”), tylko przewidywanych, domniemanych (wyróżnianych też jako „speculative” w innych klasyfikacjach). Są one jedynie podstawą do oceny celowości podjęcia prac poszukiwawczych. Dopiero te prace mogą doprowadzić do potwierdzenia rzeczywiście istniejących akumulacji gazu (złóż gazu łupkowego), stwierdzenia jego ilości, której wykorzystanie może być możliwe i która może być udokumentowana. Wówczas też można mówić o złożach gazu łupkowego. Stwierdzane zasoby są klasyfikowane jako możliwe do wykorzystania („contingent resources”). Tylko te zasoby mogą być podstawą do oceny ich ewentualnego znaczenia gospodarczego, tworzenia wstępnych planów ich wykorzystania i tylko na tej podstawie można mówić o rzeczywistym znaczeniu gospodarczym złóż. Samo stwierdzenie obecności gazu w łupkach nie jest jednoznaczne ze stwierdzeniem jego złoża. W każdym przypadku niezbędne jest określenie wielkości nagromadzenia gazu, którego wydobycie może być ekonomicznie uzasadnione (lub mówiąc inaczej gospodarczo uzasadnione). Nie trzeba tu zmieniać definicji stosowanych w geologii złożowej tylko je odpowiednio interpretować. Nie spotykamy się tu z zagadnieniami całkiem nowymi i zagadkowymi, gdyż zbliżonego typu „niekonwencjonalne ” złoża gazu ziemnego tworzy metan w formacjach węglonośnych, w szczególności w pokładach węgla. Nie mniej, słusznie uwa za prof. J. Nawrocki, że wiele zagadnień wymaga jednak jeszcze wyjaśnienia i dyskusja na ten temat jest jak najbardziej potrzebna. Opinia Komitetu Zrównoważonej Gospodarki Surowcami Mineralnymi PAN na temat "gazu łupkowego" została sformułowana przez zespół specjalistów w zakresie geologii gospodarczej, złożowej i górniczej posiadających wieloletnie doświadczenie w zakresie szacowania zasobów złóż, również niekonwencjonalnych i jest dostępna na stronie internetowej Komitetu.