Świetlana przyszłość. Nic tylko odlecieć w utopię. Ale najpierw trzeba wziąć za gardło tych, którym unijna burczymucha brzęcząca o niskoemisyjnej gospodarce lata... (nie powiem koło czego). Jeśli Chiny, USA, Rosja i Indie staną się wyznawcami unijnej religii zwanej gospodarka niskoemisyjną, to nie mam nic przeciwko wybuleniu 30 bln, aby zyskać 100 bln - pod warunkiem, że tej pierwszej kwoty nie wyrwie się z gardeł najuboższych, a ta druga nie pójdzie głównie do kieszenie tych najbogatszych, "godnych życia w dobrobycie"...