A kto powiedział,że będziemy budowali elktrownie jądrowe. Pan Tuski i jego koledzy? Jeden - pan Sarkozy już stracił posadę, a druga koleżanka ma własne kłopoty z energetyką jądrową więc nie przybiegnie z pomocą. Kraj, który nie potrafi zbudować dróg w przewidzianych terminach i reżimie technologicznym niech trzyma się z dala od energetyki jądrowej, bo możemy mieć taki fart jak pod Smoleńskiem, .że zdarzy się nam to co nie zdarzyło się żadnemu państwu na świecie. Pocieszające jest tylko to, że skoro w solidnej Finlandii jest 10. letni poślizg, to u nas byłby 50. letni - no i odpowiednio wyższe, może 10 krotnie - koszty(drogi jeśli uda się je zbudować kosztują nas 3 razy więcej niż w całej Europie). Polski lud jednak budzi się i może nie będzie tak źle, bo liczę na wcześniejsze wybory i na to, że nie wszyscy w Polsce są tak cyniczni i żarłoczni jak obecna ekipa.