W sprawach przyszłośći OPEC i konicznosci sprzedaży ropy naftowej mogę się zgodzć. Chociaż biorę pod uwagę fakt że Arabii mają inną mentalność niż europejczycy, dlatego przewiduję zaburzenia w dostawach. W sprawach węglowych jedank podtrzymywałbym rosnacą rolę węgla kamiennego w stosunku do zapotrzebowania, jakie istnieje np. w Niemczech, z czego oni sami zrezygnowac nie mogą. Te 70 - 80 milionów wydobywane w Polsce, to jednak najwięcej w Europie. Nie bardzo rozumem, dlaczego ma się dopłacac do eksportu do Niemiec, który stale przecież istnieje i jest opłacalny. Węglarki to żaden problem. jak Niemcom bedą potrzebne to natychmiast się znajdą. Sałe kontakty i wypowiedzi polityków, w tym również z UE wskazją, że z tym ich bezpieczeństwem energetycznym jest coraz gorzej. Dotąd przez ponad pół wieku decydowały o tym gigantyczne zasoby gazu ziemnego i ropy naftowej na Morzu Półncnym, które aktualnie są juz na wyczerpaniu. Import z krajów arabskich był dotąd tylko uzupełnieniem eksloatacji tego złoza, a teraz kiedy akurat są zaburzenia polityczne u Arabów, trzeba coraz wiecej błękitnego paliwa i ropy dla utrzymania transportu. W tej sytuacji polski wegiel w każdej chwili (jak tylko będą na to pieniądze) może zwiększyć swoje wydobycie. Zasoby wegla kamienengo, które w Polsce traktuje się w sposób przestępczy nadal przecież zalegają, niezaleznie od jego skali wydobycia, a liczone są one na kilkanaście miliardów ton z możliwością powiększenia w wyniku dalszych nakładów na ich dokumentowanie. Takie są realia energetyczne, które w trudnej sytuacji politycznej stawają nasz kraj jako jedną z możliwych alternatyw dla bezpieczeństwa energetycznego starej UE.