Komentarz do artykułu:
Kongres: Na nowoczesne rozwiązania nie zawsze wystarcza środków

To wszytko są argumenty oficjalne. W rzeczywistości zamawiający mają ciche umowy ze sprzedającymi o wielkości prowizji i tym sie kierują. Kto nie daje prowizji bezpośrednio do kieszeni, ten nie dostanie zamówienia. Tego towar choćby był najtańszy i najlepszy zostanie odrzucony. Oficjalnie cała ta procedura nie ma nic wspólnego z korupcją a nazywa się "przetargiem".