Prezes Litwa swoje zniecierpliwienie wyrazil w inny sposob. Chyba nie zrozumial Pan dobrze jego wymowy! Pomimo wielu "akcji" WUG wypadkowosc nie zmniejszyla sie lecz sie zwieksza ilosciowo! Doszlismy do typowej sciany czyli rozwiazywania problemow BHP przez nakazy, zakazy, kontrole i szkolenia. Potrzebne sa zmiany jakosciowe. Czyli wprowadzenie systemowej ochrony pracownika w kopalni. WUG nie ma i nie bedzie mial takich kompetencji aby to robic, musi to wyjsc z kopalni i srodowiska dostawcow takich systemow. Co jedyne WUG powinien zrobic to inicjowac dyskusje wsrod kopalni na te tematy, popierac , wspierac ich inicjatywy i co bardzo im sie chwali zabiegac w Warszawie o konkretne srodki na badania i rozwoj nowych technologii dla poprawy BHP. I w tym momencie dochodzimy do pytania, dlaczego pomimo tylu katastrof i ogromnych kosztow wypadkow nikt w Warszawie nie pomysli, zeby wydac przyslowiowa zlotowke na prewencje niz placi tysiace na koszty powypadkowe. Lub zmusic kopalnie do placenia stawek ubezpieczeniowych i chorobowych odzwierciedlajacych rzeczywiste koszty wypadkow, co wymusi inne spojrzenie na BHP. Stosunkowo proste rozwiazanie.