Szczerze nie wyobrażam sobie obecnej młodzieży w górnictwie. Już kilka lat wstecz przeraziłem się jak byłem instruktorem do ostatniej grupy praktykantów ze szkoły górniczej. W tych ludziach nie ma życia, są tak delikatnie , że masakra. Miałem wrażenie, że dostałem grupę anemicznych, niezdarnych dziewczynek