Wszyscy doskonale wiedzą, że sprawa jest przesądzona tak jak z autami spalinowymi po 2035 roku. Rozsmarowali nas widowiskowo. Dodam tylko, że jeśli z metanem się uda(w co wątpię) zacznie się temat zrzutu słonych wód do Wisły, złotych alg itp. bzdur. Oby dało się uratować odkrywki brunatne na co też zaczyna się nagonka jak nie czeska to niemiecka. PS. Liczenie na głos eurodeputowanego Kohuta to już czysta abstrakcja.