Do PRAWDA. Żeś się chłopie nakręcił. Wrzucasz do jednego wora wszystkich. Częściowo zgadzam się z Twoimi rozgoryczeniami. Związkowcem nie jestem i nie będę. Ale Ty. Myślisz, każdy powinien dostać 1500 na rękę podwyżki? Serio każdy? Niestety to tak nie działa... Mam wrażenie, że ktoś palnął, że płaca zwrośnie o 15,4% (średnia zarobków). Tzn nawet nie palnął tylko tak będzie, ale to ŚREDNIA. A większość wyliczyła, że wyjdzie im 1500 na rękę. No niestety tak nie będzie. I dla niektórych te 2700x3 i podzielić na 5 czy 6 będzie więcej niż 15,4% ich wypłaty, a dla niektórych mniej. Każdy sobie zdaje sprawę jakie składowe ma jego wynagrodzenie. Wieczne płacze, że podwyżki małe. Miejmy pretensje do związków, o rzecz fundamentalną, że przez tyle lat nie wywalczyli przejrzystego systemu płacy, który byłby w dużej części niezależny od dodatków i premii. I jeszcze raz powtarzam, średnia płacą wzrośnie, to nie znaczy, że 1:1 każdy dostanie tyle samo na rękę. I w zasadzie to nie ma przy obecnym systemie płacy sprawiedliwej metody, aby każdy relanie zauważył taką samą procentową podwyżkę. No bo jak? Podstawę (stawki grup) zwiększysz? O ile procent? A jak masz różne procentowe premie na stanowiskach i jeszcze na kopalniach, to magia procentu składanego narobi takich rozbieżności, że się już nie połapiemy w ogóle ile kto dostał realnie podwyżki, i realnie znów część będzie zadowolona część nie. Niezadowoleni niech wymyślą super system płac i premiowania, taki który w razie podwyżek będzie odporny na niesprawiedliwość, później niech założą związek i przeforsują swój pomysł. Najlepiej biadolić o czymś o czym nie ma się zielonego pojęcia i narzekać. System oceniania w szkołach też jest niesprawiedliwy, ale taki model jest przyjęty. Też Ci PRAWDO nie pasowały oceny w szkole bo były nieproporcjonalne do ilości Twoich szarych komórek?