Komentarz do artykułu:
W środę rozmowy płacowe w PGG

Jest rok wybOrczy, więc… no… dla świętego spokoju będzie wSzystko cacy. Trochę ścIEMy, trochę pokazówki, później sukces odtrąbiony – jak zawsze to bywa. Tylko, że nic nie jest transparentne. A wszystko już ustawione. Teraz tylko Gra pozoróW. Najbardziej wygrany na tym wszystkIm będzie fiskus. Taki skokowy wzrost wpływów ukryty pod płAszczykiem podwyżek dla górników tak nielubianych w społecZeństwie. Sprytne. Majstersztyk. Posmarować „silnej” grupie zawoDowej, w roku wyborczym, dla świętEgo spokoju. Kosztem kondycji długoterminowej spółki, czerpać korzyści niemałe nie robiąc nic (urząd skarbowy). Społeczeństwo dalej będzie narzeKać na ryli, że pazerni. No majstersztyk, majstersztyk. Dla ślepych. W większej skali. Podwyżka płacy minimalnej. Kto za to zapłaci? Pracodawcy. Jakim kosztem? Podwyżka cen towarów i usług. Więc pytanie raz jeszcze, kto za to zapłaci? Pracodawcy ALE pieniędzmi odbiorców usług i towarów. Kto się cieszy? Urząd skarbowy. Kasa płynie ze wszystkich stron. Co się dzieje z tymi pieniędzmi? Pomyślcie… otwórzcie oczy i obudźcie się. Tu nikt nie robi nam „dobrze”. Morderstwo w białych rękawiczkach. I wskazywanie winnych na wszystko i wszystkich w koło. Pandemia, wojna, unia, itp. itd… otwórzcie oczy.