Bez oddziałów pomocniczych to mogli by co najwyżej na kilofy jechać , a urobek wynosić w reklamówkach. Tak jak u nas wszyscy zasuwają, awaria za awarią bo wszystko się sypie , a do zdjęcia ustawią kilka muminków z przodka , którzy po wyrazie twarzy nie bardzo wiedzą o co chodzi :)