Zasada jest bardzo prosta wręcz toporna , nie ma kasy nie ma fachowców. Specjaliści będą odchodzić bo zarobki na rynku dzisiaj to żadna tajemnica. Na razie jeszcze pewną część ludzi trzymają już przerobione lata ale i to się zmienia bo konkurencja nie śpi. Jak to jest możliwe ,że gość obsługuje 2 guziki i zarabia więcej niż elektryk czy ślusarz, tym chcecie zmotywować? Patologia.