Najwięksi ' bohaterowie' każdej z kopalń to ludzie z szybowego, chodzący cały rok w wygodnych bucikach, którzy po 25 latach przechodzą na emeryturę, a dalej niż 100 metrów od szybu kopalni na oczy nie widzieli. Taka to już jest przypadłość szybowców, iż usilnie wierzą w to że to właśnie oni są sercem wydobycia, tak samo jak Wałęsa wierzy że to on obalił komunizm.. Z górniczym pozdrowieniem, szczęść Boże!