U nas na kopalni to pisarczyk nie dość że ma odbity zjazd, to jeszcze jest pisany jako przodowy rabunku, a nawet nie wie jak to się robi. W weekend też ma pisaną dniówkę, a nawet w pracy go nie ma. I jakoś nikt nie umie zrobić z tym porządku. Takiego lenia to od razu powinni zwolnić...