Do Marcin: kolejny górniczy płaczek który twierdzi że wszystko mu się należy. Szału z zarobkami nie ma? a jak ma być jak ty pewnie jesteś jednym z tych świętych krów którym jest wiecznie mało nawet jak byście zarabiali po 10000 zł to i tak zaraz będzie oburzenie czemu tak mało Pewnie zaraz któryś mi napisze to zjedz naduł bo tylko ten oklepany tekst znacie Tylko że poza górnictwem jest wiele innych ciężkich i niebezpiecznych prac zresztą. W trudnych i szkodliwych warunkach pracuje najwyżej 20 proc. załogi kopalni. Jeśli zatrudnia ona 3 tys. osób, to najwyżej 600 z nich zasługuje na przywileje i dobre wynagrodzenie. To ludzie pracujący bezpośrednio przy produkcji, na przodkach i ścianach. I jeszcze bym dyskutował z tym, że wszyscy oni pracują wyjątkowo ciężko. Praca pod ziemią wydawców materiałów wybuchowych, elektryków w rozdzielniach, ślusarzy przy pompach głównych, dysponentów kołowego transportu podziemnego, wydawców narzędzi w komorach czy sygnalistów jest pracą, którą mogłyby wykonywać kobiety drobnej budowy - bo ani szkodliwa, ani ciężka. Reasumując w tym kraju są również inne ciężkie zawody i niebezpieczne ale mentalność polskich górników zatrzymała się jak za komuny