Dziś to bym nie powiedział. Odśnieżając auto dostałem kaszlu jak nigdy, a w powietrzu zapachy właśnie palonego węgla a nie żadnego plastiku, czy coś. No nic. Zostało nam liczyć na to, że od przyszłej zimy będzie lepiej, jak już zacznie działać spis źródeł ogrzewania, bo mam wrażenie, że niektórzy jeszcze nie wymienili kotłów licząc na to, że jak nie ma spisu, to nikt nie skontroluje.