Skąd te od lat powielane bzdury, że czysta praca górnicza to taka z codziennymi zjazdami. I że potrzeba tej pracy 10 lub 15 lat żeby pójść na emeryturę w wieku 55 lub 50 lat. Gdyby tak było to nikt kto wcześnie został nadsztygarem lub inspektorem nigdy nie dostałby emerytury górniczej. Należy wykazać się pracą górniczą ale niekoniecznie z codziennymi zjazdami