To należy czytać tak: w obecnej trudnej sytuacji gospodarczej i braku możliwości podniesienia płac górnikom o 500 zł, rząd postanowił zafundować co najmniej 5 stanowisk dyrektorskich (z uznaniowym wynagrodzeniem przekraczającym 30 tys. Zł netto miesięcznie) oraz dziesiątki pokrewnych, równie ciepłych posadek wokół tej ważnej inicjatywy… do tego oczywiście biura, limuzyny i cały osprzęt. Ciekawe ilu jeszcze ludzi jeszcze zdoła pociągnąć na tej jednej wydobytej tonie węgla?