A co to za postęp? Energetyka jądrowa znana pół wieku i którą skutecznie zablokuje nam Unia z Niemcami na czele?! Elektrownie gazowe, które emitują o niecałe 30 % mniej CO2 niż elektrownie węglowe?! Jeśli tak to i pierwsze i drugie paliwo będziemy praktycznie w 100% importowali, może jakiś promil polskiego gazu się znajdzie. OZE, hmm. Ekologiczne i czyste?! Widział pan profesor w jaki sposób utylizuje się łopaty wiatraków? Co ze zużytymi panelami fotowoltaicznych, nie wspomnę o braku śladu węglowego przy promowaniu tych źródeł. Taka np. zacofana zgodnie z ww. retoryką Japonia buduje tylko elektrownie węglowe, odchodzi od atomu z oczywistych przyczyn. W końcu trafią i do nich nowe technologie! Obudzimy się jak będzie za późno. Eko to tylko biznes w którym nasz udział będzie znikomy. Tani prąd z węgla sami zarżniemy, o tanim z atomu możemy pomarzyć, patrz eko biznes.