Niestety ale każdy sukces jest tylko i wyłacznie kosztem pracowników. Najbardziej ugodowe związki ,pod chasłem ,,ratujemy kopalnię' ,można powiedzeć nie isnieją a już na pewno nie pomagają. Panowie skoro jest już taka sytuacja ,że jest konieczność pracy w nadgodzinach i dni wolne to proponuję solidarnie z załogą zacząć zjazdy i realną pomoc w tej trudnej sytuacji