Tylko,że wszyscy zapłacimy zapłacimy za taki rozciągnięty w czasie projekt nowej reformy górnictwa . Najpierw będziemy dopłacać do każdej tony wydobytego węgla, a później jeszcze płacić coraz wyższe kary za emisję CO2 do atmosfery podczas jego spalania. Kopalnie zostaną oddłużone, powstanie zapewne nowy podmiot który uzyska jak zawsze na początku płynność finansową, co skrupulatnie wykorzystają górnicy i zaczną wołać o kolejne podwyżki . A rząd będzie kiwał głową jak aniołek w szopce bożonarodzeniowej i wrzucał do wora bez dna kolejne nasze pieniądze. Zróbcie referendum w Polsce na temat nieustającej pomocy Państwa dla sektora górniczego to dowiecie się co o tym wszystkim myśli zwykły obywatel. Teraz chwilowo po powstaniu nowego podmiotu zrzeszającego kopalnie przez 3- 4 lata będzie spokój , a potem wrócimy do sytuacji z dnia dzisiejszego. Skoro ma to się kończyć to kategorycznie zabronić przyjęć nowych pracowników do kopalń które są dotowane . Przywrócić stare emerytalne przywileje górnicze tak aby jak największa liczba osób mogła z nich skorzystać nich skorzystać . Selekcja zamykania kopalń będzie wtedy odbywała się w sposób naturalny .