Czyli niewiele ma do powiedzenia a więc żadnej strategii długoterminowej nie będzie. Wsadzili go na stołek, bo kogoś musieli. Będzie robił to, co UE nakaże Morawieckiemu. Właściwie to minister nikt. Perspektywy dla nas: redukcja wydobycia, energia z importu, wzrost cen prądu na początek o 100 procent, nowi emeryci górniczy, duża inflacja. Przed wyborami PIS miał wypchane usta obroną górnictwa polskiego