Panowie chcieliście za jednym razem złapać wszystkie sroki za ogon, a wystarczyło: - zaproponować wszystkim uprawnionym np. 4 lata do emerytury urlop górniczy, - wszystkim chętnym jednorazowe odprawy w zależności od stażu od 12 do 36 wypłat. Okazałoby się, ze nie ma kim likwidować obecnych zakładów nie tylko Rudy i Wujka, a co już mówić o fedrowaniu! Nie byłoby 4 powstania i spokojnie sprowadzany mógłby być węgiel ze wschodu. Tylko jedna kwestia czy dalej wujek dotowałby transport swojego węgla aby zbić cenę poniżej średniej w polskiej kopalni? Pewnie tak! Na zakończenie, pracuje się coraz gorzej, jak na warunki pracy zarobki nie powalają, najlepsze lata i zdrowie zostawione na grubie i ciągle pod wiatr! Jeszcze