Panie Hutek, zróbmy w końcu coś wspólnie z załogą a nie mydlijmy oczu jakimiś frazesami. Ile można pracować za te pensje? Wszędzie wszystko drożeje, ale my musimy sobie od gęby odejmować, pensje składają się z tylu czynników, że chyba tylko kierowcy ciężarówek mają gorzej (podstawa plus dieta, a składki tylko od postawy). Weźmy się do roboty a nie negocjacji, które końcem i tak nic nie dają. Nas nie obchodzi polityka, my się niedługo będziemy zastanawiać co do garnka włożyć, po opłaceniu rachunków. Panie Hutek, weźcie w końcu pod uwagę szeregowych pracowników i ich wynagrodzenie, bo tzw ogniskowe to nie jest remedium.