Do Taka_prawda: takich inspektorów o których mówisz jest na każdej kopalni około 20%, pozostali to rzesza podobnego typu jak nadsztygarzy o których wspominasz, to właśnie za całą tą armię niepotrzebnych inspektorów pracę odwalają pisarze w oddziałach, bo niektórym nie chce się nawet odebrać pompy po remoncie bo trzeba by było się ubrudzić, zrobić zdjęcie itp, a kawa w biurze stygnie. Żeby nie było, nie uogólniam, na 300 inspektorów na Staszicu (podobnie jak na innych kopalniach) może 40 wykonuje swoją prace sumiennie, reszta to pociotki. Oszczędności większe jak wyrzucenie emerytów.