Ludzie szukacie problemu tam gdzie nie trzeba. Tych pisarzy i innych by nie było gdyby nadsztygarzy i inspektorzy robili co do nich należy zamiast dłubać w nosie, zjechać na godzinę na dół pod szyb i dniówka zaliczona. Tutaj PGG nie szuka oszczędności bo tam sami swoi siedzą i nic nie robią. Pzdr z Bielszowic.
18 lutego 2020 16:12:31
Czy możliwe jest porozumienie zarządu PGG i rządu ze związkowcami?