W górnictwie to norma ( dla mnie nienormalne). Na każdym oddziale są planiści, kalfaktory, pisarze, budowlańcy. Wszyscy o tym wiedzą i z TYM się nie walczy, żąda się tylko wydajności. Związki i bhp też to tolerują, dziwne co???
W górnictwie to norma ( dla mnie nienormalne). Na każdym oddziale są planiści, kalfaktory, pisarze, budowlańcy. Wszyscy o tym wiedzą i z TYM się nie walczy, żąda się tylko wydajności. Związki i bhp też to tolerują, dziwne co???