Wiem ,iż nadzór musi być ponieważ inaczej byłby całkowity roz.......l, ale zawsze jest ale - trzeba wykonywać roboty do których nie ma wszystkiego co powinno być ,polskie górnictwo nie zna określenia czasu potrzebnego na wykonanie roboty bezpiecznie i dokładnie (metry ,metry wydobycie to główne hasła panujące w górnictwie (wiem to z własnego doświadczenia)i to wszystko wie nadzór górniczy z Urzędów Górniczych,przecie gro z tych panów pracowało w ruchu Po za tym przepisy niektóre są takie debilne iż nie ma po co na dół jechać.Ja myślę że zamiast karać tych którzy najmniej mogą trzeba by usiąść do sprawdzenia i wyeliminowania bzdurnych zarządzeń , przepisów, stworzyć ramowy czas do wykonania jakiejkolwiek pracy ale zgodnie z przepisami BHP .Wyznaczyć komisję do określania czasu pracy w warunkach nadzwyczajnych (uskoki,obwały,zawa ły,profilaktyka tąpaniowa,metanowa) anie na hura. Poddaje to pod rozwagę osób decyzyjnych ,niech nareszcie ktoś się za to weźmie Z górniczym pozdrowieniem Szczęść Boże