No tak, rynek indywidualny w Polsce potrzebuje węgla grubego i czystego, niestety takiego brak, są pokłądy i były kopalnie co wydobywały mało ale cena była dobra, ale trzeba było zamknąć bo statystyki słabe na jednego górnicza czy roczne wydobycie, kopalnia to ma być 5mln na rok, ale czego? węgla którego nie chce nawet elektrownia! Jest węgiel dobry i bardzo dobry który można sprzedawać drogo no ale trzeba się narobić i wydobywać nie kombajnem ścianowym a starymi metodami. Kto by się w to bawił! A teraz płacz i lament, ludzie kupują syf ze wschodu i płaczą. Jak to jest że 25 lat temu na tym samym osiedlu wszyscy palili węglem z deputatu i nie było smogu, zatkanych kominów, a wieczorem można było iść na spacer? na śniegu co najwyżej czarna sadza. A teraz? żółto-brązowo lub czarno! Kominy zapchane, nie da się tym węglem palić, piec po miesiącu to masakra. Ojciec palił dobrym węglem to z popielnika wygarniał popiół na kupę i pieca nie wygaszał przez dwa tygodnie, dwa razy na zimę czyścił komin a piec służył 20 lat. A teraz? po 3 dniach trzeba piec czyścić, komin po miesiącu zarośnięty, sadpal, mąka ziemniaczana i inne cuda nie pomagają, do tego zimno a węgla idzie więcej. Cuda?