Komentarz do artykułu:
PGG: kolejne gwarancje zatrudnienia dla uczniów

Nawet gdy potrzebują ludzi to nie przyjmują swoich absolwentów tylko pociotków, piekarz, cukierników itp. Ważne tylko kto ma ciotke w biurze, ten robi. Mój ojciec był sztygarem i nie potrafił mi załatwić bo miejsca były tylko dla pań z biura. Pewnie to zmoderujecie i nikt tego nie przeczyta ale ok. Dalej udawajcie że problem absolwentów i nepotyzm na kopalniach nie istnieje. Ja wstawałem o 3 w nocy żeby dojechać na Piast do szkoły tylko dla tego że nie miałem nic innego do roboty i takie miałem hobby. Oczywiście mówię ironicznie