Komentarz do artykułu:
Górnictwo: przyszli fachowcy w kopalniach PGG

Merck: że zacytuję jednego, na szczęście emerytowanego ju,ż nadsztygara ze szybowego: 'emerytura to jest ostatni rozdział w życiu człowieka i przed tym trzeba się bronić rękami i nogami' - przedłużył swoją egzystencję na kopalni o 7 lat ! ! ! Pewien gość podsumował cały jego 'dorobek' jednym zdaniem: 'żeby na kopalni być nadsztygarem - wystarczy całe życie się dziwić' - bo obojętnie, co by się nie działo lub nie działo, no dosłownie cokolwiek - to z ust owego nadsztygara padało sakramentalne pytanie: 'a dlaczego?'. Ofkors miał też gotową receptę na uzdrowienie całego sektora: najpierw 25 lat na dole / ścianie, a potem do wieku na powierzchni... Były główny mechanik wcale nie był gorszy - mając udziały w firmie transportowej, która 'wygrywała' przetargi na wywożenie kamienia, musiał trzymać rękę na pulsie. A gdy chcieli go wreszcie od stołka oderwać, to nagle zachorował na chorobę dyrektorską - moje biedne serce... Samantha fox: gniazdek co prawda nie ma, ale to nie znaczy, że smartfona nie naładujesz, kawy sobie nie zaparzysz, a jak dostaniesz polecenie, to i w bomboskładzie :-) (skład MW) będziesz ciął kątówką... Mam wymieniać dalej? Chyba nie muszę... A przepisy? No cóż, te stosuje się po fakcie...