I tym sposobem politycy robią z naszego kraju wschodnią kolonię, którą zachód będzie sobie eksploatował, jak to się robiło z koloniami zamorskimi, korzystając z dobrodziejstw węgla, ale zostawiając cały syf i degradację środowiska, spowodowaną wydobyciem, w PL... ot co. A ta przekazana czysta czarna kostka węgla to była umyta, czy pomalowana bezbarwnym, że nie pobrudziła rączek eurobiurokraty? Dalej: polski patent na górnictwo? Oszczędzać na wszystkim, jeden oddział podkrada materiały innemu, brakuje wszystkiego, włącznie z ludźmi... pytanie brzmi nie czy, ale kiedy agonia dobiegnie końca?