Komentarz do artykułu:
Mocarni rekordziści z Boryni

Sygnalistai Ahim: ryl to nie zawód, to stan umysłu... Nie tak dawno, wyjeżdżając po szychcie, jeden 'przodownik' się żalił, że fedrowania na przodku prze łikend nie będzie, bo ludzie się nie napisali do roboty. Najbardziej rozbawił mnie jednak 'komentarz' owego przodownika: bo gdyby wszystkim na tym (w domyśle - fedrunku i szpanowaniu normy) zależało, to by był taki, a taki postęp / wynik itp. bzdury... Jak chcesz żyć, by robić - droga wolna. Mnie wystarczy światłych i przemyślanych decyzji dozoru od poniedziałku do piątku.

1 września 2018 21:51:18
Mocarni rekordziści z Boryni