Pisałem na twitterze, w różnych komentarzach pod artykułami o deputacie i nic.....Trzeba by sie zebrać i jechać do Warszawy Nie dość,że odrabiałem oddawanie krwi (PRAWO PONOĆ NIE DZIAŁA WSTECZ!!!!) to jeszcze zostaliśmy ograbieni z deputatu węglowego na emeryturze Rezygnację musiałem podpisać pod rygorem zwolnienia z pracy,a teraz ani deputatu ani rekompensaty.