Gdyby przetarg wygrała firma krzak która zaniżyła kosztorys wiedząc że nie zapłaci podwykonawcom i dostawcom materiałów i urządzeń oraz będzie miała gdzieś wszystkie roszczenia reklamacyjne bo po zainkasowaniu kasy ogłosi jeszcze tego samego dnia bankructwo to było by wszystko w porządku. Takie kryteria przetargowe ustalił przecież PIS za swych poprzednich rządów. Ale tu wygrały firmy sprawdzone we wcześniejszych zleceniach ale za cenę większą niż firmy krzak. A tak w PISiej Polsce być nie może. Być może się mylę w tym przypadku ale na ogół tak jest.