352 wypadki ujawnione, a ile jest takich 'zamiecionych pod dywan' w biurze BHP? 2x tyle? 3x tyle? Delikatna 'sugestia', że może lepiej nie głosić wypadku, bo można zostać przeniesionym z dołu na seperę i utknąć tam na długie miesiące... Wszak nie od dziś wiadomo, że behapowcom zależy jedynie na słupkach, statystykach i wskaźnikach. Załoga nigdy się nie liczyła, nie liczy i liczyć nie będzie - taka jest smutna prawda. Kto twierdzi, że jest inaczej - jest albo głupcem, albo ignorantem...