Pracowałem na bielszowicach prawie rok. Katastrofa pod każdym względem. Takiego syfu nie widziałem jeszcze. O zarobkach nie wspomnę. Zarobiłem tylko na opłaty z czterema sobotami. Dobrze ze żona pracuje. Zwolniłem się
Pracowałem na bielszowicach prawie rok. Katastrofa pod każdym względem. Takiego syfu nie widziałem jeszcze. O zarobkach nie wspomnę. Zarobiłem tylko na opłaty z czterema sobotami. Dobrze ze żona pracuje. Zwolniłem się