To takie dziwne, że musisz byc wlascicielem terenu. Przeciez te gwarancje by wystarczyly albo ubezpieczenia. Znikniezsz, śmieci zostawisz to suma gwarancyjna pokryje sprzatanie. Z drugiej strony polowa firm poleci z rynku bo przeciez soie nie kupi nagle np dzialki za 300 tysiecy. Moze o to pisowi chodzi? czy znowu wybiega przd szereg.