Czy ktoś kompetentny wie dlaczego ratownicy nie mogli wcześniej rozpocząć penetracji wyrobiska dysponując aparatami izolującymi ich od atmosfery niezależnie od stężenia metanu w niej i na dodatek w tejże atmosferze przeżyło dzięki Bogu dwóch ocalałych a ratownicy nie mogli wejść w aparatach???