Natomiast pisanie, że ratownicy czekają, jest nie na miejscu. W taktyce prowafzenia akcji tatowniczych pod ziemią nikt nie czeka. Ratownicy uzbrojeni są w tlenowe aparaty robocze, w których pracują w atmosferze nie zdatnej do oddychania. Mogą odbudowywać lutniociąg doprowadzający powietrze do przodka drążonego wyrobiska i wiele innych zafań poleconych przez Kierownika Akcji Ratowniczej. Jedynie nie mogą wejść w rejon akcji ze względu na możliwość wyatąpienia powtórnego wstrząsu. I tu czakają na decyzję Zespołu ds. Zagrożeń.