Panie profesorze! Jeśli przez strajk dojdzie do upadłości zakładu, to pańscy kolesie z zarządu i tak dostaną kolosalne odprawy bo tak działa ta wasza wolna polska... A tak poważnie to nos w książkę i niech pan żyje swoimi uronieniami na temat co w trawie piszczy a nie problemami zwykłych ludzi co też mają prawo do życia i pracy za uczciwe pieniądze. Nie pozdrawiam