Ciśnienie się podnosi, gdy człowiek czyta o takich sprawach. To nie pierwszy i niestety pewnie nie ostatni raz, gdy w Polsce strategiczne zakłady są likwidowane ze względu na 'nierentowność'. Nie mija kilka, kilkanaście miesięcy i okazuje się, że tym 'nieopłacalnym' biznesem interesują się zachodnie firmy. Znany model. Zlikwidowane przedsiębiorstwo zostaje sprzedane i nagle przeżywa renesans oraz staje się dochodowe. Dlaczego wiedzą o tym wszyscy, poza wysoko opłacanymi SPECJALISTAMI, którzy mają na to wpływ?