Panie Krzysztofie zanim Pan podejmie rozmowę z związkowcami,propon uję żeby sobie Pan zjechał w jeden dzień na dół przyniósł cztery komplety obudowy do przodka a w drugi dzień szedł do ściany nosił drzewo i wieszał prostki w zużytym powietrzu, wtedy się Pan przekona jak górnicy narażają życie i niszcząc przytym zdrowie za ochłapy.